Czasami wykorzystuje się specjalne maskownice na głośniki, które mają sprawić, że będą one mniej widoczne. Z jednej strony dzięki temu głośniki nie rzucają się aż tak bardzo w oczy, nie zaburzają przestrzeni, a z drugiej strony też sprawiają, że głośniki nie kurzą się aż tak bardzo, a więc też łatwiej jest je wyczyścić. Jednak jeśli zastanawiamy się nad tym, aby zastosować takie maskownice na głośniki, to możemy się wahać nad takim rozwiązaniem, obawiając się, że wpłynie ono negatywnie na dźwięk, który będzie do nas docierał. W końcu jakby nie było głośniki są trochę przysłonięte, a przecież mówi się, że wszystko co znajdzie się na linii dźwięku może go zaburzać i sprawiać, że będzie inaczej go słychać.
Nie ma co się martwić
Jeśli martwimy się, że tkanina, z której wykonane są takie maskownice do głośników będzie zatrzymywała dźwięk, to warto wiedzieć, że nasze obawy nie mają tutaj podstaw. Jest ona na tyle transparentna akustycznie, że będzie się odpowiednio odkształcała, a więc nie będziemy musieli się martwić, że ten dźwięk będzie w jakikolwiek sposób zaburzony z jej powodu. Trochę inaczej może się przedstawiać sprawa związana z ramą maskownicy takiego głośnika, a to oznacza, że to już warto wziąć pod uwagę.
Jak to jest z tą ramą?
Zastanawiamy się, jak to jest z tą ramą? Na jej krawędziach, które znajdują się od strony głośników może dochodzić do odbicia fal, co może powodować zmiany na charakterystyce przetwarzania i to w zakresie kilku kHz.
Poziom tych zmian będzie się różnił między sobą w przypadku różnych głośników, w zależności od tego, jaki był wyjściowy kształt charakterystyki. Może się więc okazać, że czasami te zmiany, które będą docierały do naszych uszu będą naprawdę duże. Z drugiej jednak strony, może się okazać, że będą małe i nawet nie będziemy potrafili ich wychwycić. Sama maskownica na głośniki nie zmienia dźwięku, ale jej rama może już mieć na niego wpływ.
Najlepiej chyba będzie jak ją założymy i sprawdzimy jaki efekt końcowy tutaj otrzymamy i czy jest on dla nas zadowalający.